DZWOŃ DO NAS 24H/7

+48 512 046 050

Szukaj
Close this search box.

Hotel dla zwierząt

Z życia Maxa – ciąg dalszy

Max miał przyjaciółkę, dużą białą, piękną, suczkę 60kg, wiek około 10 lat życia … jak się spotykali na spacerze to się witali i bawili ze sobą. Pewnego dnia spotkaliśmy ją i Jej Panią, smutną i zapłakaną… okazało się, że Dunia ma raka, złośliwego, weterynarz daje Jej marne szanse na przeżycie, nawet po operacji i zastosowanej chemii. Zachowanie Maxa było dziwne od samego początku tego spotkania, nie zachowywał się jak zwykle, nie chciał do niej dojść, ani powąchać, trzymał odległość na ok. 3 metry z każdej strony. Ona się położyła na trawie. A on stoi, jak wryty. Dopiero jak zaczęłyśmy rozmawiać z Panią tej suczki, zrozumiałam zachowanie Maxa… po prostu wyczuł/wywęszył, że Dunia jest chora i nie chciał do niej podejść. Po 3 tygodniach suczka umarła ☹


Podobna sytuacja, jakiś czas później, około pół roku, druga suczka Buldog Ola, Pani wzięła Ją ze schroniska i leczyła. Ostatecznie okazało się, po ok. 2 latach leczenia, nerki suczki Oli przestają pracować, a leki przestają działać. Max zawsze towarzyszył Oli podczas spacerów, jak się spotkali, „namawiał” Ją żeby więcej chodziła prozdrowotnie. Któregoś dnia wracając ze spaceru, spotkaliśmy Olę i jej Panią, Max znów nie chciał do niej podejść na mniej niż 3 metry, z wcześniejszej obserwacji już wiedziałam, że coś jest na rzeczy, nie jest ok. Jej Pani mówi do mnie, że Ola umiera. Zamurowało mnie. Po 2 tygodniach suczka zmarła ☹ Szok! i „CO” ten Max wyczuł, skąd wiedział…..???

Jak nas znaleźć?